Krym - ukraiński półwysep rozmaitości

Dajemy się w końcu namówić i zasiadamy po turecku przy niskim stoliku, zamawiamy potrawy jakie nie są popularne w naszym kraju. Smak zapiekanych bakłażanów i wina z dzikiej róży długo pozostanie w mej pamięci i na pewno będzie jednym z powodów dla których chętnie wrócę na Krym. Co prawda, mamy nieodparte wrażenie, iż wszystko co tu się dzieje, robione jest pod turystów, jednak atmosfera jest tak gościnna, że nie chce się opuszczać tego miejsca. Tatarzy dla turystów mają nie tylko atrakcje kulinarne, można pobawić się z maleńkim lampartem, małpką, niedźwiadkiem, zrobić zdjęcie z dorosłym, wypchanym niedźwiedziem, przejechać się na wielbłądzie. Rodzie się tylko pytanie, czy działa w tym kraju prawo ochrony zwierząt, bo warunki w jakich trzymane są te atrakcje turystyczne są skandaliczne!

W okolicach Jałty można pozostać co najmniej kilka dnia, bo do zobaczenia została słynna Massandra, znana nie tylko z okazałego pałacu cesarza rosyjskiego, ale również z winiarni. Warto zajrzec do Liwadii, gdzie w lutym 1945 r. Wielka Trójka (Stalin, Churchill, Roosevelt) ostatecznie zadecydowała o utracie przez Polskę Lwowa i o sowieckiej kurateli. W nieodległej Ałupce znajduje się mini-zamek Jaskółcze Gniazdo, słynna budowla położona na szczycie skały, wznoszącej się nad samym brzegiem morza, dzisiaj nie robiąca już większego wrażenia. Wrażenie robi za to położony na wschód od Jałty, w miejscowości Nikita, ogród botaniczny. Na obszarze ponad 1ha zgromadzono ponad 15 tys. gatunków roślin. Nie trzeba się znać na przyrodzie by docenić ten ogród.

BAKCZYSARAJ

Podróż po Krymie zakończyliśmy w Bakczysaraju!
» wróc do: TrampingStron: 9  «45678»